Jak macierzyństwo zmienia świat

Od momentu narodzin dziecka wiele się zmieniło w domu. Nie tylko pokój, który był zbiorowiskiem wszelkich przedmiotów zyskał drugie imię, ale z domu zniknęły obrusy, szklane patery oraz inne niebezpieczne przedmioty.

Poza tym totalnie zmienia się sposób funkcjonowania i sposobu życia. Pamiętam czasy z przed macierzyństwa, gdy kochałam wylegiwać się w łóżku do jedenastej.

Po pracy chodziłam do centrum handlowych trwoniąc pieniądze na niepotrzebne kosmetyki, które nie mieściły się w toaletce. Wieczorami oglądałam filmy, których nawet nie pamiętam.

A dzisiaj…jestem zupełnie inną kobietą i muszę przyznać, że choć bez wielu udogodnień jestem szczęśliwsza. Mój dzień nawet w weekend rozpoczyna się o szóstej rano, gdy moje dwie urocze córki robią nam pobudkę, dobra godzinę spędzamy w łóżku pijąc mleko i herbatkę, oczywiście nie śpimy tylko skaczemy i wygłupiamy się.

O godzinie dziesiątej w domu pachnie obiadem, panuje porządek, jeszcze tylko przetrę podłogę w czasie, gdy mąż ubiera dzieci i idziemy na długi spacer. W życiu bym nie pomyślała, że tak wcześnie można być już po wszystkich obowiązkach.

Tym sposobem po powrocie, gdy dzieci idą spać mamy z mężem czas na wspólną kawkę. Gdy mam wolne popołudnie bez dzieci, zamiast kupować tysięczny cień do powiek, czy odżywkę do włosów, wolę kupić jakąś zabawkę, czy zaoszczędzić.

Nie umiem już żyć, jak kiedyś, teraz jestem bardziej zorganizowana i mam więcej energii. Wszystko jest możliwe, nawet gdy się pracuje, mając dwójkę małych dzieci.