Informację dotyczącą zapłodnienia można otrzymać na kilka sposobów. Najczęściej stosowane metody to testy moczu, które można kupić w aptece lub drogerii, laboratoryjne badania krwi, badanie ginekologiczne, USG oraz diagnoza na podstawie objawów. Którą z tych metod powinnaś wybrać? Odpowiedź jest uzależniona od Twoich priorytetów. Jeśli nie chcesz zajść w ciążę, a boisz się, że mogło dojść do zapłodnienia, z pewnością w stresie oczekujesz kolejnej miesiączki. Niestety nerwy mogą spowodować, że okres się spóźni, a to będzie powodem dodatkowego zdenerwowania.
Poza tym, jeśli faktycznie doszło do zapłodnienia, duży poziom stresu nie będzie dobry dla rozwijającego się płodu. W takim wypadku lepiej nie czekać i wybrać się do prywatnej kliniki na badania krwi. One dadzą najszybszy rezultat. Możesz je wykonać już po tygodniu od dnia, w którym mogło dojść do zapłodnienia. Jeśli nie masz czasu na wizytę w klinice, dobrym pomysłem będzie też kupno w aptece ultraczułego testu ciążowego.
Takie badanie może być skuteczne po około 10-ciu dniach. Jeśli wynik okaże się pozytywny, koniecznie udaj się do specjalisty, by potwierdzić, że jesteś w ciąży. Jeśli natomiast w spokoju oczekujesz potomka i masz nadzieję, że „tym razem się uda”, możesz wykonać badania dopiero wtedy, gdy miesiączka będzie się spóźniać kilka dni. Wówczas możesz kupić test moczu o średniej lub nawet niskiej czułości, by potwierdzić swój stan. Wynik pozytywny również oznacza, że powinnaś jak najszybciej udać się do lekarza.
Nie kupuj testu, tylko wtedy, jeśli leczysz płodność środkami ingerującymi w gospodarkę hormonalną organizmu.